Wiele pacjentek z rakiem piersi używa konopi indyjskich w celu złagodzenia objawów choroi jej leczenia, ale niewielu mówi o tym swoim lekarzom, wynika z nowego badania.
W anonimowej ankiecie internetowej obejmującej ponad 600 osób dorosłych z rozpoznaniem raka piersi, 42 procent zgłosiło używanie jakiejś formy konopi w celu złagodzenia objawów, takich jak nudności i wymioty, ból, bezsenność, lęk i stres, zgodnie z opublikowanym w ubiegłym roku raportem.
„Nie używają tego do odurzenia się, ale do radzenia sobie ze skutkami ubocznymi raka piersi lub leczenia raka piersi” – powiedziała autorka badania, dr Marisa Weiss, założycielka i dyrektor medyczny Breastcancer.org oraz onkolog w Centrum Medyczne Lankenau w Wynnewood w Pensylwanii. „Walka z rakiem do najprostszych nie należy . Ludzie walczą o to, iść dalej i mieć rozsądną jakość życia”.
Abliżej przyjrzeć się używaniu marihuany przez pacjentów z rakiem piersi, Weiss i jej współpracownicy wysłali ankietę zawierającą 47 pytań do 612 osób dorosłych — 605 to kobiety, a pięciu mężczyzn. Pozostała dwójka wolała nie odpowiadać na pytanie o płeć. Wszyscy zostali zrekrutowani przez Breastcancer.org i społeczność Healthline.com.
Podczas gdy 39 procent powiedziało, że wspomniało o marihuanie swoim lekarzom, tylko 4 procent z 306 uczestników, którzy powiedziało, że chcą więcej informacji, zwróciło się do swoich lekarzy o informacje na temat leku. Większość poszukiwała informacji z innych źródeł, w tym ze stron internetowych lub pracowników przychodni z konopiami indyjskimi. Osiemnaście procent zwróciło się do członka rodziny lub przyjaciela. Większość stwierdziła, że są niezadowoleni z otrzymanych informacji.
Spośród 42 procent osób, które stwierdziły, że używają konopi indyjskich, 78 procent stwierdziło, że używa ich do łagodzenia bólu, 70 procent do pomocy w bezsenności, 57 procent do łagodzenia lęku, 51 procent do radzenia sobie ze stresem, a 46 procent do tłumienia nudności i wymioty. Większość, 79%, przyznało, że używało marihuany podczas leczenia.
Respondenci zgłaszali używanie wielu źródeł konopi: siedemdziesiąt procent stwierdziło, że używało artykułów spożywczych, a 65 procent płynów lub kropli. Nieco ponad połowa stwierdziła, że paliła, a prawie połowa używała e-papierosa. Zgłosili również, że używają średnio od trzech do czterech różnych produktów. Może ci się także przydać wiedza jak stosować olej konopny na raka.
„Niewielu mówi o tym swoim lekarzom”, powiedziała Weiss, „a wielu otrzymuje informacje, a także produkty od członków rodziny”.
Większość uczestników, 70 procent, uważała, że konopie indyjskie powinny być postrzegane jako lek na bazie rośliny, że produkty naturalne są lepsze niż „chemikalia”, a korzyści płynące z konopi przewyższają ryzyko. Co więcej, 49 procent użytkowników konopi stwierdziło, że wierzy, że marihuana medyczna może być używana do leczenia samego raka.
Przyznając, że marihuana może przynieść ulgę pacjentkom z rakiem piersi, Weiss obawia się, że pacjentki nie konsultują się ze swoimi lekarzami.
„Niektóre z tych produktów mogą wchodzić w interakcje z terapiami, które przyjmują, i istnieje problem z bezpieczeństwem” – powiedziała. „Chcemy mieć pewność, że uzyskają ulgę w objawach bez zakłócania leczenia”.
Jedną z obaw, powiedział Weiss, jest to, że wątroba bierze udział w metabolizmie wielu leków, a także konopi. „Nie chcemy przeciążać wątroby” – powiedziała.
Dodała, że obecnie nie wiadomo również, w jaki sposób marihuana wchodzi w interakcje z leczeniem.
Nowe badanie jest „bardzo interesujące”, powiedziała dr Stephanie Bernik, szefowa chirurgii piersi w Mount Sinai West w Nowym Jorku. „Nasze pacjentki od lat używają marihuany w leczeniu raka” – dodała. „Więc wiedzieliśmy, że pomaga w objawach”.
Nowy raport pokazuje, że „niewielu pacjentów rozmawia o tym ze swoimi lekarzami” – powiedział Bernik. A to oznacza, że lekarze nie mogą brać pod uwagę marihuany przy podejmowaniu decyzji o dawkowaniu leków przeciwnowotworowych, dodała.
„Może to zmienić metabolizm tych leków, gdy podanie chemioterapii jest naprawdę ważne” – powiedziała Bernik.
„Wskazuje to również na to, jak ważne jest, apacjenci byli szczerzy ze swoimi lekarzami” – powiedziała Bernik. „A lekarze muszą konkretnie o to zapytać. Prawdopodobnie muszą rozpocząć rozmowę”.